Audycja Źródło Kreacji - Twórz Własną Przygodę

Świadoma Nawigacja Poprzez Rzeczywistości.

"Sekret w praktyce" staje się "Źródłem Kreacji"

Tagi:

Kiedy powołałem do życia projekt "Sekret w praktyce", byłem bardzo zadowolony z tej nazwy: bardzo precyzyjnej, trafiającej w sedno. Nazwa ta odnosiła się bezpośrednio do książki Rhondy Byrne pt. "Sekret" - i w jej kontekście książka ta stała się niejako "podręcznikiem teorii", "Sekret w praktyce" natomiast - "zeszytem ćwiczeń praktycznych".

Podobało Mi się takie podejście do sprawy, w którym mogłem do woli eksplorować zastosowania praktyczne tzw. "Sekretu" - do czego zdecydowanie czułem wenę, tym bardziej iż wiedza zawarta we wspomnianej książce nie była dla Mnie nowa - wręcz przeciwnie: będąc Mi bardzo bliską, bardzo styczną z Mą Własną naturą.

Dzięki temu odpowiedzi na kolejne pytania z grupy "Jak wprowadzać tą koncepcję w codzienne życie?" przychodziły Mi dość swobodnie - co cieszyło Mnie tym bardziej, iż - spełniając się we Własnej pasji i natchnieniu - mogłem również odpowiadać na konkretne potrzeby Czytelników "Sekretu" - na wszelkie nurtujące Ich kwestie, słowem: na wszystko, co mogło frapować człowieka po lekturze tej książki, a na co nie znalazł w niej odpowiedzi. "Sekret w praktyce" miał za zadanie przede wszystkim gromadzenie owych odpowiedzi w jednym miejscu (czego kwintesencją jest m.in. książka "Sekret w praktyce", o której więcej przeczytasz tutaj).

Co więcej, dzięki formule forum dyskusyjnego odpowiedzi mógł udzielać właściwie każdy - generując tym samym wspaniałą "burzę mózgów", niejednokrotnie inspirującą i odsłaniającą nowe horyzonty, czy "sekretowe" zagadnienia.

O ile jednak to "Sekret" Rhondy stanowił dla Mnie impuls stojący za inauguracją projektu - o tyle, jak wspomniałem, wiedza w nim zawarta bardziej inspirowała Mnie, niż "zamykała w sobie". Stąd "Sekret w praktyce" stanowił dla Mnie (i zapewne nie tylko dla Mnie) pretekst do "wzrostu" - Mojego osobistego, duchowego rozwoju.

Na jego drodze w pewnym czasie zdałem Sobie sprawę, iż zdążyłem wyjść już daleko poza stereotypowe, wąskie zastosowanie "Sekretu" (zwykle w intencji przyciągnięcia czegokolwiek), a określeniem bardziej odpowiednim dla całej koncepcji było już nie "punktowe narzędzie", lecz "styl życia".

W międzyczasie uświadomiłem Sobie również, iż - dla Mnie osobiście - stracił na aktualności termin "przyciąganie" ("Sekret" poruszał przede wszystkim zagadnienie tzw. "Prawa Przyciągania"). Stało się tak dlatego, iż zacząłem znacząco inaczej "odczytywać z Siebie" mechanizm stojący za owym "przyciąganiem", a mianowicie zacząłem odczuwać, iż niczego nie przyciągam: podróżuję raczej po nieskończonej ilości rzeczywistości, "dostrajając się" do nich - w mniej lub bardziej świadomym stopniu. Można to przyrównać do sytuacji, w której przeszukujesz fale radiowe w celu "złapania" interesującej Cię stacji. Wszystkie programy są "tam" (w przestrzeni) jednocześnie - jednakże to, którego Ty będziesz doświadczać, zależy od tego, w jaki sposób się "dostroisz".

W tym ujęciu nie jest już wystarczająco adekwatnym koncept "przyciągania" - nie przyciągam bowiem samochodu, raczej "dostrajam się" do rzeczywistości, w której ów samochód posiadam.

Koncepcja "podróżowania przez rzeczywistości" jest szeroka i można wiele opowiedzieć na jej temat, w tym miejscu jednakowoż chciałem skoncentrować się na decyzji odejścia od konceptu "Sekretu" / "Prawa Przyciągania" - w związku z powyższą, niewystarczającą już precyzją / trafnością tych określeń dla Mnie osobiście.

W związku z tym postanowiłem zmienić nazwę Projektu - z "Sekretu w praktyce" na "Źródło Kreacji" (nazwę, którą dobrze kojarzą wszyscy partycypujący swego czasu w "Sekrecie w praktyce", a która również dobrze oddaje sedno sprawy: iż źródłem Własnego życia, Własnej rzeczywistości, a nawet osobowości - jesteś Ty Sam).

Zmiana nazwy, to jednak nie wszystko. To również nieco inne podejście do całego zagadnienia świadomej kreacji własnej rzeczywistości, jakim dziś dysponuję - podejście, w którym ową świadomą kreację - a z nią całe życie - odczuwam bardziej, jako przygodę: bardzo indywidualną, spersonalizowaną... osobistą. Mówiąc metaforycznie, mógłbym przyrównać życie do pisanej przeze Mnie powieści - której jednocześnie jestem bohaterem. Innymi słowy więc, część Mnie tworzy nowe rozdziały - a część je przeżywa. W każdej chwili życia mam wybór: w jakim kierunku podążać, co chcę zintensyfikować we Własnej "przestrzeni", a co identyfikuję, jako uwagi (a więc witalizowania, przedłużania żywotności) niewarte.

Jeśli teraz dodać do tego, iż z Moich osobistych obserwacji oraz odczuć życie oraz rzeczywistość wokół w istocie zachowują się bardziej niczym lustro odbijające "Mnie", niż to co do tej pory zwykliśmy nazywać jako "rzeczywistość" - zrozumiałem, iż znajduję się właściwie "po drugiej stronie lustra", znajdując się jednocześnie i przed nim. Inaczej mówiąc, zdałem Sobie sprawę iż właściwie stoję przed lustrem, robiąc miny ;) - tak żartobliwie mógłbym to skwitować.

Niemniej jest w tym ujęciu dużo prawdy, a całość skłoniła Mnie do postrzegania życia bardziej jako przygody, którą tworzę - jak gdybym Sam Sobie opowiadał "bajkę" (przy czym oczywiście jest to znacznie bardziej złożona "bajka", i w dodatku należąca do tych, które bawiąc, mają również za zadanie uczyć).

Mamy więc dobrą rozrywkę połączoną z wartościowym rozwojem - co łącznie ekscytuje Mnie, fascynuje, ciekawi. Cieszę się, że "znalazłem się" (odnalazłem Siebie) w tej koncepcji, gdyż czuję się w niej bardziej naturalnie - uczucie, jak gdybyś ze sztucznej formy trafił wreszcie do czegoś, co czujesz w sporej mierze, jako Własną prawdziwą naturę. Podobnie jak Neo z "Matrixa", który mógł przez jakiś czas czuć, że "z tą rzeczywistością jest coś 'nie tak'" - coś subtelnego i wymykającego się percepcji. W którymś momencie poznał "drugie dno" - względem którego dotychczasowa rzeczywistość stała się raczej wtórna i mniej prawdziwa.

Innymi słowy, Neo nie tyle poznał prawdę, co dotarł do jeszcze bardziej realnej płaszczyzny, przestając tym samym postrzegać dotychczasową rzeczywistość, jako najprawdziwszą i obiektywną.

Podobnie "Sekret" Rhondy Byrne, "Potęga Podświadomości" Josepha Murphy'ego - i wiele innych książek - wskazują drogę, sygnalizują coś subtelnego, co jednakowoż może zupełnie odmienić życie osób które odczują, iż ta wiedza istnieje również w nich samych, iż te książki wzbudziły w nich coś, co w gruncie rzeczy było tam od zawsze, czekając tylko na odpowiedni moment, bodziec, impuls.

Stąd, w efekcie, witam dziś Ciebie w "Źródle Kreacji": projekcie dedykowanym świadomej kreacji Twojej rzeczywistości, w projekcie dedykowanym Twojej osobistej przygodzie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Licencja Creative Commons
Audycje "Źródło Kreacji" są dostępne na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa-Bez utworów zależnych 3.0 Polska.

powered by:

Autorskie Szablony Blogger • Projekty Stron Internetowych / Grafika Komputerowa: thomasleighdesign[at]gmail.com

© copyright by Thomas Leigh, 2008-2021